Była to niezwykła opowieść, zapierające dech w piersiach fotografie oraz do pozazdroszczenia pasja podróżnicza Bartka Malinowskiego! Mieliśmy okazję przebyć długą drogę słynną RUTA 40, zobaczyć spektakl wschodu słońca w górach Patagonii, niemalże usłyszeć hałas topniejącego lodowca, a przy tym poopalać się w południowo-amerykańskim słońcu i ostatecznie dotrzeć na słynny koniec świata, który oprócz pięknych krajobrazów jest - co tu dużo mówić - zaskakujący... choć w pełni zachodnio-europejski:)
Kto nie był, niech żałuje... A tymczasem z przewodnikami z Chate.pl być może spotkamy się ponownie już na wiosnę. Natomiast w grudniu zapraszamy na slajdy - rowerem na Bukowinę...
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz